Dlaczego Bad Gateway? Złe wyjście (rozwiązanie), czyli zła, nieprzemyślana decyzja znane są każdemu, kto trochę bardziej zagłębił się w życie. Smak porażki bywa gorzki, ale przemyślenia i obserwacje pozostają. To samo odnosi się do otaczającej nas rzeczywistości. Obserwacja otaczającego nas życia często ciśnie nam na usta mniej lub bardziej wybredne komentarze, począwszy od pospolitej łaciny kuchennej, na bardziej wzniosłych i pozytywnych emocjach skończywszy. Dlaczego nie dzielić się nimi z innymi? Daje to możliwość lepszego wzajemnego poznania, ale również swoistego katharsis dla osoby która się uzewnętrznia. Ów blog, przyjmuje formę dziennika szaleńca, który musi przelać swe myśli i podzielić się nimi z innymi. Terapia powiecie? - a kto jej dziś nie potrzebuje. Ostrzegam z wyprzedzeniem, iż pisze to co myślę, jestem skorpionem i nie zawaham się tego użyć. Jeśli ktoś poczuje się urażony - widać tak miało być. e-502 powstaje dla własnej przyjemności - oraz by podzielić się z Wami swoim światopoglądem i spostrzeżeniami, ale nie zamierzam oszukiwać samego siebie tylko po to by komuś nie było przykro. Mentalność Dr. House'a - skwituje ktoś - być może. W tym zwariowanym świecie jeszcze na tyle nie oszalałem by sam sobie wciskać kit, że jest inaczej niż jest. Zapraszam do czytania... a i jeszcze jedno - wszelka zbieżność nazwisk i postaci jest zakładana.

piątek, 14 stycznia 2011

Smoleńsk TV - czyli witamy w USA

Powszechna amerykanizacja wzorców kulturowych, medialnych oraz światopoglądu w Polsce postępuje w nadzwyczaj intensywnym tempie. Przyznajcie się szczerze czy nie denerwuje Was ciągłe rozgrzebywanie i omawianie sprawy katastrofy w Smoleńsku? Ostatnio znów temat intensywnie powrócił do mediów. Można by powiedzieć, iż od roku tak naprawdę nie ucichł ponieważ sprawa tego gdzie postawić krzyż, również doń nawiązywała. Powstaje pytanie - czy nie mamy innych problemów jako naród? Czy nasza gospodarka rozwija się na tyle prężnie, że od roku czasu nie warto poświęcać jej uwagi? Żeby było jasne - abstrahuję tu od podziałów partyjnych - uważam, że ktokolwiek by nie rządził, działoby się podobnie (może gdyby PiS był u władzy sytuacja byłaby jeszcze bardziej wyekstrapolowana). Szkoda, że społeczeństwo nie jest informowane o postępach w przygotowaniu do Euro (nie chodzi tylko o autostrady, ale choćby o bazę hotelową), nikt nie interesuje się losem powodzian z 2010 r. i zweryfikowaniem, czy coś zostało zrobione, by sytuacja nie powróciła w 2011. Ważne by Prezydent leżał na Wawelu, Krzyż w Kościele (choć czy nie powinien wrócić przed pałac?). A co z choinką, no bo jeśli Krzyż ma wrócić to musi mieć miejsce... I tak akcja napędza akcję, a naród skupia się na rozpamiętywaniu tragedii, krzywd, przestępstw, strachu, złości, agresji a nie rozlicza rządzących (na poziomie krajowym, samorządowym, każdym). Spytacie jakie amerykańskie wzorce zapożyczyliśmy? Przede wszystkim poszukiwanie taniej sensacji. Zabójstwa, kradzieże gwałty, katastrofy - czy czymś innym zajmują się nasze media. Jakieś pozytywy? Hmm poza WOŚP nie przypominam sobie. No może raz na 4 lata zdarzają nam się pobożne przedwyborcze życzenia/obietnice, których nie rozliczamy. Za to społeczeństwo boi się wyjść na ulice, korzystać z życia. Stajemy się zastraszeni jak amerykanie. Swoją droga dla lepszego udokumentowania tej tezy polecam dokument "Zabawy z Bronią" Michaela Moore'a. Nic dodać, nic ująć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz